Recenzja biura podróży Аккорд-тур Туроператор (Lwów)

Najgorszy pobyt z Accord

Autor:
Data zakupu usługi: 09 może 2018
Pisemny: 24 może 2018
1.0
Biuro podróży: Аккорд-тур Туроператор (Lwów)
Typ usługi: пакетный тур

Od 9 do 14 maja moja siostra i ja wybraliśmy się na wycieczkę Our Budapest. Lot 199, lider zespołu - Kristina Semenyuk.

Mam mieszane uczucia co do tej podróży. Piękny Budapeszt, do którego chce się wracać, przytulny Eger, doskonały relaks w łaźni jaskiniowej Miszkolc. Dobry autobus i zawodowi kierowcy. Zorganizowana i sympatyczna grupa 29 osób. I lekceważenie Accord-tour dla swoich klientów. Przed tą podróżą podróżowałem już z Accord (wycieczka noworoczna do Pragi w 2014 roku). Pierwsza podróż przebiegła idealnie, przez cały czas był tylko jeden problem, który lider grupy, gospodarze i Accord-tour rozwiązali, a potem z godnością wyszli z sytuacji. Ale na trasie Our Budapest było inaczej.

Strona internetowa Accord mówi o 3 noclegach w Budapeszcie podczas tej trasy. Dla mnie i mojej siostry to był decydujący czynnik przy zakupie - chciałem dłużej spacerować po mieście. Dlatego dodatkowe wycieczki nie brały udziału. Zdecydowaliśmy, że pospacerujemy po Budapeszcie na własną rękę, popłyniemy łodzią za 2500 forintów (mniej niż 10 euro), a nie za 26 euro, jak sugeruje Accord. A wybór autentycznych miejsc, w których można zjeść gulasz i napić się wina, jest w Budapeszcie po prostu ogromny. A ta przyjemność jest niedroga. Jak się później okazało, podjęliśmy słuszną decyzję, by nie kupować wycieczek. Ponieważ wykupiwszy wycieczkę, na którą nie jest rekrutowana minimalna grupa (na minutę - 30 osób. A nasza grupa to tylko 29 :)), Accord nie zwraca pieniędzy. W najlepszym razie mogą zaoferować inną wycieczkę, ale nie jest faktem, że zamiennik będzie dla ciebie równoważny.

Organizacja wyjazdu była rozczarowująca. Wszystko zaczęło się od tego, że firma wysłała kartę informacyjną na 2 dni przed wyjazdem, a nie było w niej informacji o hotelach. Poprosiłem mojego biura podróży, przez które wykupiłem wycieczkę, o wyjaśnienie nazw hoteli. Moim zdaniem to bardzo ważna informacja, na podstawie której turysta planuje, wylicza trasę. Ale nazwy hoteli, w których będziemy zakwaterowani, poinformowano nas dopiero ostatni raz. Rozpoznałem ich niecały dzień przed wyjazdem, niektórzy turyści zostali poinformowani już przy wejściu do autobusu. Okazało się, że z jakiegoś powodu będą dwa hotele. Kiedy my, po wyjściu z Terminalu A na wycieczkę, zaczęliśmy zadawać pytania liderce grupy Kristinie, jakoś płynnie „wyszła” z rozmowy, powiedziała, że ​​sama po raz pierwszy jedzie do pierwszego hotelu i „my przetestujemy to razem”. Milczała o jego miejscu pobytu. Drugi hotel był chwalony i opowiadany, w której części miasta się znajduje, jakie zabytki są w pobliżu itp.

Ogólnie rzecz biorąc, wrażenie na temat Christiny jest takie, że dziewczyna jest tutaj, ponieważ musi gdzieś pracować. Nie jest zainteresowana pracą, udziela informacji – przynajmniej standardową odpowiedź na pytanie o muzeum, zabytki – „nie będziesz zainteresowany” albo „nie powinieneś tam chodzić”.

Pierwszym przystankiem były łaźnie w Miszkolcu. To dobry relaks, rekompensujący nocny ruch. Przez 2,5 godziny zmywał zmęczenie i kurz drogowy. Dlatego przybyliśmy do Egeru nabierając sił i energii. Przewodniczka była profesjonalistką, kochającą swoją pracę i swoje miasto. Opowiadała, pokazywała, orientowała się, gdzie zjeść, kupić wino i pamiątki, pospacerować, wymienić walutę bez prowizji. Jeśli z towarzyszącą grupą Christina byłaby przynajmniej ? ten sam zawodowiec, wtedy wycieczka byłaby na pewno dużo lepiej zorganizowana.

Pierwszym hotelem, w którym się zameldowaliśmy, był Drive Inn Hotel, którego ocena na tripadvisor wynosi 2,5. Ale niska ocena nie jest najgorszą rzeczą, jaka może nas spotkać. Ten hotel nie znajduje się w Budapeszcie, ale 20 kilometrów od miasta, przy autostradzie. Zameldowaliśmy się w hotelu około 18:30. Oznacza to, że wieczór był wolny, ale nie zapewniono nam transferu do Budapesztu, abyśmy mogli chociaż wieczorem wybrać się na mały spacer po mieście. Obiecana wycieczka na łodzi nie była nawet dla tych, którzy zapłacili za tę wycieczkę przy zakupie wycieczki. Poza tym hotel okazał się straszny - w pokojach zadymione, nie ma przyborów toaletowych, nie ma też ręczników (tylko wąskie, długie szmaty, które wyglądają jak wyprane ręczniki kuchenne), wifi działa mniej więcej normalnie tylko w recepcji . Klimatyzacja w naszym pokoju nie działała, ktoś nie spłukiwał toalety. Nie jest jasne, z jakich powodów Christina i moja siostra zostały umieszczone w palarni. Chociaż oboje jesteśmy niepalącymi i oboje jesteśmy uczuleni na dym tytoniowy. Kiedy jej o tym powiedziałem, odpowiedziała, że ​​jej to nie dotyczy. W hotelu nie ma kawiarni, w której można zjeść obiad. W pobliżu nie ma też kawiarni ani sklepów. Około 500 metrów od hotelu, po drugiej stronie ulicy, znajduje się stacja benzynowa z mini marketem. Ale poza wodą i przekąskami nie ma nic więcej. Oznacza to, że przybyli tu turyści okazali się zakładnikami - w śmierdzących, dusznych, zadymionych, zaniedbanych pokojach, bez jedzenia i możliwości zdobycia go przynajmniej gdzieś. I to nie licząc zrujnowanego wieczoru. Kiedy ja i inni turyści zapytaliśmy o możliwość transferu, aby dowiedzieć się, dlaczego osiedliliśmy się poza miastem, jak dostać się do miasta itp., Christina powiedziała, że ​​zadzwoniła do Accord i skontaktowała się z gospodarzem, i czeka na odpowiedź. Ale potem po prostu zostawiła turystów i poszła spędzić noc w innym hotelu. Nie odpowiadała na telefony i wiadomości, wracała po nas przy śniadaniu. Cały wieczór ja i inni turyści pisaliśmy do biur podróży, za pośrednictwem których wykupili wycieczkę. Moje biuro podróży zgłosiło incydent do Accord Tour, ale Accord Tour i gospodarz w żaden sposób nie zareagowali na ten konflikt. Moim zdaniem ta sytuacja nie jest przypadkowa, Accord wiedział, gdzie osiedla turystów i zrobił to celowo, aby zaoszczędzić pieniądze. Chociaż chcąc zaoszczędzić pieniądze i zameldować się w tym hotelu, udało się to zrobić w godzinach 22-23, dając turystom czas na spacer po pięknym Egerze. Ale nie, namawiano nas do wyjazdu, motywowani tym, że wieczorem będzie rejs statkiem i musimy zdążyć na Budapeszt. O tym, że nie będzie spaceru, dowiedzieliśmy się już, gdy staliśmy w recepcji hotelu, a autobusy odjechały na parking osiąść. Nawiasem mówiąc, na nasze pytanie o cenę taksówki do Budapesztu, obsługa w recepcji odpowiedziała, że ​​w jedną stronę będzie to kosztować około 10 tysięcy forintów (około 1000 UAH), ale być może więcej. Kiedy Christina przyszła rano odebrać nas z hotelu, nie wyjaśniła „co to było” i nie przeprosiła za zepsucie wieczoru i nocy.

Drugi Danubius Hotel Flamenco to doskonała lokalizacja w pobliżu góry Gellert, jeziora i parku, dobre czyste i jasne pokoje, pyszne śniadania. W pobliżu przystanek autobusowy i trolejbusowy, w pobliżu stacja metra, łaźnia Gellerta.

Przeprowadzka do Budapesztu, wycieczka krajoznawcza z dobrym przewodnikiem, świetnym hotelem oczywiście rozjaśniła i nieco stępiła negatywne wrażenie pierwszego hotelu. Budapeszt jest piękny, a codzienne spacery to 25-26 km. potwierdzenie tego. Ale mimo wszystko nie udało nam się zrobić wszystkiego, co chcieliśmy, więc na pewno jeszcze tu wrócę. Ale bez Accord.

Wracając na Ukrainę, przyjrzałem się recenzjom pracy Accord Tour. Większość z nich była ostatnio negatywna. Zwłaszcza 2017-2018. Jestem raczej bezpretensjonalnym turystą i nie spodziewałem się, że podczas tej wycieczki zostaniemy zakwaterowani w Four Seasons Hotel Gresham Palace? Ale "Drive Inn" nie jest miejscem, w którym chciałbym się zatrzymać. Dlatego moja recenzja jest kolejnym ostrzeżeniem dla przyszłych turystów. Jeśli podróżujesz z Accord, przygotuj się na niespodzianki, takie jak zły hotel, odwołane wycieczki, niezwrócone pieniądze. W takim przypadku twoje problemy będą tylko twoje. Ani eskorta, ani gospodarz, ani sama trasa Accord Tour nie rozwiążą problemu. Nawet nie przepraszają za spowodowane niedogodności. Przynajmniej tak było z nami. Ich strona na Facebooku jest zamknięta dla opinii, pisałem w prywatnych wiadomościach, wiadomość została przeczytana, ale wciąż czekam na odpowiedź, minęły dokładnie 2 tygodnie :)

Nie jestem pewien, czy przedstawiciele Accord Tour czytają recenzje i wyciągają wnioski. Ale nadal doradzę - wybierz hotele w mieście. Jeśli kosztuje więcej, zwiększ koszt wycieczki o te kilka euro. Ale nie trzeba psuć turysty wakacji, umieszczając go w miejscu, z którego sam nie może się wydostać. Po co sprzedawać pakiet wycieczek, którego wtedy nie zamierzasz „zamienić” w wycieczki? Chcesz zarabiać na wycieczkach? Spraw, aby kilka wycieczek było koniecznością, wliczając to w cenę wycieczki. I tak, zwróć pieniądze za wycieczki, których nie przeprowadziłeś z przyczyn niezależnych od turysty. I pachnie oszustwem z takich niezwrotów. A twój dziwny system płatności z różnymi cenami dla turystów, którzy kupili wycieczkę w różnym czasie, jest również jak gra w naparstki. A może to też taki sprytny pomysł? Jeśli nie ma turystów, którzy są gotowi zapłacić za wycieczkę w podwójnej cenie, dla tych, którzy zapłacili za cenę minimalną, wycieczka również zostaje odwołana? A turystom nie zwraca się pieniędzy, proponując wykupienie kolejnej wycieczki, ale w innej, wysokiej cenie? Sprytnie wymyślony... Ostap Bender przewraca się w grobie z zazdrości :)