Autor:
Data zakupu usługi: 14 może 2015 Pisemny: 12 czerwiec 2015 |
|
Biuro podróży: Аккорд-тур Туроператор (Lwów) Typ usługi: экскурсионный тур |
Postanowiłem podzielić się moim niestety tym razem niezbyt udanym doświadczeniem z podróżowania z Accord Tour. Jednocześnie chcę od razu dokonać rezerwacji, praktycznie nie ma żadnych skarg na samą wycieczkę, z wyjątkiem absolutnie żadnej wycieczki do Jurmali, gdzie przewodnik Aleksander (przyjemny i wesoły facet) nie miał nawet podstawowych Informacja. Wszystko inne było cudowne, na przyzwoitym poziomie - autobus, kierowcy, towarzyszący, znakomite, najciekawsze wycieczki po Wilnie, Rydze, Tallinie, fajne hotele...
Można śmiało powiedzieć, że Accord Tour wywiązuje się ze swoich zobowiązań umownych, a w normalnej sytuacji, jeśli nie masz żadnych niuansów, możesz bezpiecznie podróżować z nimi.
A teraz o niuansach, czyli dlaczego nie należy im ufać w trudnej, nietypowej sytuacji.
Po wakacjach majowych dowiedziałem się, że od 30 maja do 14 czerwca 2015 będę miał urlop, a od 10 do 14 czerwca zaplanowałem osobiście ważny wyjazd turystyczny do Berlina - kupiłem bilety lotnicze, opłaciłem za hotel ( Accord Tour nie ma z tym nic wspólnego ). Potem zobaczyłem na stronie Accord tę trasę „Weekend to the Baltics” od 30 maja do 4 czerwca, za bardzo śmieszną cenę (coś około 3800 UAH z wizą), nigdy nie byłem w krajach bałtyckich i pomyślałem, że tak bądź bardzo fajny najpierw jedź do krajów bałtyckich, a potem leć do Berlina. Jedyne pytanie, które się pojawiło, dotyczyło wizy Schengen do Niemiec - było dość oczywiste, że gdybym nie dostał wizy Schengen na podróż do Berlina przed podróżą do krajów bałtyckich, to po powrocie z wycieczki nie miałbym czasu na wydać w 5 dni (Niemcy piszą co najmniej 5 dni roboczych + 2 dni do centrum wizowego).
Z tym wszystkim 14 maja 2015 r. Przyjechałem do biura podróży „Accord-tour” - do kijowskiego biura podróży „May Travel”. Rozmowa była następująca – bardzo chcę pojechać na wycieczkę po krajach bałtyckich, ale wycieczka do Berlina, opłacona w całości w momencie kontaktu z biurem podróży, jest dla mnie priorytetem. Dlatego jestem gotów wykupić wycieczkę do krajów bałtyckich, ale tylko pod warunkiem, że otrzymam wizę wielokrotną lub paszport zostanie mi zwrócony przed 21 maja 2015 r. i wtedy będę miał czas ubiegać się o Schengen w Niemczech ambasada przed wyjazdem do krajów bałtyckich.
Jednocześnie po raz kolejny podkreślił, że jeśli jest choć trochę ryzyka, to ostrzegasz – lepiej nie zaczynać od razu, nie mogę stracić wyjazdu do Berlina.
Biuro podróży zapewniło jednak, że prawdopodobieństwo uzyskania estońskiej wielokrotnej wizy jest bardzo wysokie (wcześniej miałem w paszporcie do 10 Schengen w ciągu ostatnich 3 lat, w tym hiszpański multi), oczywiście nie mogą zagwarantować, co Konsulat podejmie decyzję, ale bardzo dużo poproszą. Następnie zapytałem, czy mogą przynajmniej zagwarantować, że złożą moje dokumenty w ambasadzie Estonii nie później niż 15 maja, abym w przypadku odmowy wydania wizy wielokrotnej miał taką możliwość, po otrzymaniu paszportu z powrotem w dniach 21-22, jeszcze przed wyjazdem do krajów bałtyckich zajmują się projektem niemieckiej strefy Schengen. Obiecano mi, że złożą dokumenty w wyznaczonym czasie. Zaproponowałem również, aby biuro podróży przedstawiło moje rezerwacje w Niemczech (bilet lotniczy i płatny hotel) ambasadzie Estonii, aby ambasada wzięła je pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o rodzaju wizy (jednokrotnego wjazdu, podwójnego wjazdu lub wielokrotnej). ), ale biuro podróży odmówiło, twierdząc, że nigdy tego nie robią. W efekcie zapewniono mnie, że nie mam się o co martwić, że istnieje duże prawdopodobieństwo uzyskania multiwizy, albo odzyskam paszport, a idiotycznie zaufałem, oddałem paszport i opłaciłem wycieczkę ...
Pewne podejrzenia pojawiły się 18 maja, kiedy zadzwoniłem do biura podróży z zapytaniem, czy moje dokumenty zostały już złożone w ambasadzie, w odpowiedzi usłyszałem coś nieartykułowanego, mówią tak, i poradzono mi, żebym się niczym nie martwił , wszystko będzie w porządku.
Swój paszport zobaczyłem ponownie dopiero 30 maja 2015 r., już we Lwowie, na terminalu „A”, w autobusie obok trasy. I była jednorazowa estońska Schengen... Uczciwie trzeba powiedzieć, że to, że Schengen jest jednorazowa - powiadomiono mnie telefonicznie 28 maja, jednocześnie mówiąc, że paszport mogę dostać tylko we Lwowie , w autobusie. Kiedy przypomniałem przedstawicielowi biura podróży o naszych umowach, powiedział, że nic nie wyszło i to nie z jego winy organizator wycieczki wystąpił o wizę bezpośrednio na wycieczkę. Potem zaproponowałem samemu biuru podróży, żeby jakoś naprawiło sytuację, na przykład pomogło mi w uzyskaniu niemieckiego Schengen (wszak biura podróży mają w tym względzie znacznie większe możliwości, w tym warunki wynagrodzenia, niż zwykli obywatele), ale Zapewniono mnie, że to niemożliwe, chyba że wykupię od nich wycieczkę do Niemiec. Jednocześnie przedstawiciel biura podróży powiedział, że w niemieckim centrum wizowym (przekonał się!) jest przyspieszona procedura za dodatkową opłatą, za 3 dni na uzyskanie wizy i zasugerował, że zrobię to sam.
Efekt: 5 czerwca złożyłem dokumenty w Niemieckim Punkcie Wizowym, oczywiście nie ma przyspieszonej procedury o dopłatę, dziś jest 12 czerwca, wizy nadal nie mam i oczywiście dopiero w weekend, odwołano wyjazd do Berlina, ważne plany osobiste i utracono 400 euro...
Oczywiście już nigdy nie skorzystam z usług My Travel i nikomu go nie polecam.
Jeśli chodzi o Accord Tour, to naprawdę zapewniają wysokiej jakości produkt turystyczny za bardzo małe pieniądze. Z tego powodu „Accord” ma wielu klientów, dlatego ważniejsze jest dla nich zapełnienie autobusu dzisiaj za wszelką cenę, niż nie utrata jednego czy dwóch klientów z powodu sytuacji takiej jak moja jutro. Bo wiedzą na pewno, że zamiast jednego czy dwóch, jutro będzie ich dziesięć, bo w standardowej sytuacji ich usługi są bez zarzutu...
Z Akkordem naprawdę można jeździć, ale o ile Twoja sytuacja nie jest nieco niestandardowa, tak jak moja, nie radzę Ci ufać Akkordowi - ważniejsze jest, aby teraz i od razu zarobili więcej pieniędzy, niż ostrzec klienta o możliwych zagrożeniach i uwzględnij jego interesy. Oczywiście, gdybym wiedział chociaż 1% o ryzyku nie jechania do Berlina, nigdy nie wybrałbym się na przygodę z wykupieniem tej bałtyckiej wycieczki, bez względu na to, jak byłaby dobra.
Oczywiste jest, że biuro podróży nie może zagwarantować wizy wielokrotnej, ale po prostu ZOBOWIĄZANE jest ostrzec klienta, że otrzyma paszport tylko w autobusie, że dokumenty wizowe zostaną złożone w całości, bezpośrednio przed wycieczką, oraz jeśli dla klienta ważniejsza jest inna podróż, to z tej lepiej odmówić, bo jest rozsądne ryzyko. Podobnie biura podróży, które cenią przede wszystkim swoją reputację.
W tych okolicznościach nadal w większości obwiniam siebie – już raz podróżowałem z „Accord” przez „Moja podróż”, potem wszystko mi się podobało, a teraz bardzo frywolne było z mojej strony, że tak bardzo im ufam.
Mam nadzieję, że ta recenzja pomoże innym nie powtarzać moich błędów.