Autor:
Data zakupu usługi: 13 lipiec 2019 Pisemny: 22 lipiec 2019 |
|
Biuro podróży: Аккорд-тур Туроператор (Lwów) Typ usługi: экскурсионный тур |
Do napisania tej recenzji osobiście namawiał mnie szef naszej grupy, Ira Belukha, dodając życzenie, aby była jak najbardziej pozytywna. Zobaczmy co się stanie.
To nie pierwszy raz, kiedy moja żona i ja podróżowaliśmy za granicę z Accord Tour i jak dotąd wszystko jest mniej lub bardziej akceptowalne. Tym razem wybraliśmy "Witaj kochanie... czyli 3 dni w Amsterdamie". Zamówiliśmy z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem w całkiem smacznej cenie i nie mogliśmy się doczekać wyjazdu. Pomimo tego, że wycieczka na stronie wydawała się gwarantowana i wszyscy, do których dzwoniliśmy, twierdzili, że na pewno pojedziemy, na kilka dni przed odlotem zniknęła z listy. Nikt nam o tym nie powiedział, a kiedy sami zwrócili się do biura podróży, zostaliśmy skonfrontowani z faktem, że wycieczka została odwołana i zaproponowano wybór Szwajcarii lub „Jasnego Beneluksu: Holandia, Belgia i Luksemburg!”. Jak się okazało, ta trasa jest bardziej urozmaicona niż ta, którą wybraliśmy wcześniej, a wyszło jak żart: „Zostałeś oszukany: narzucili coś droższego niż chciałeś”, zresztą w tych samych terminach i prawie na tej samej trasie. Nie każdy ma tyle szczęścia. Z nami w grupie w szczególności były osoby, które początkowo planowały wyjazd do Hiszpanii. Jeśli byłeś już w wielu miejscach, możesz znaleźć się w kompletnym ślepym zaułku.
Teraz o samej trasie.
2. Telewizor na początek salonu, jeden, mały i ciemny. Wygodnie jest oglądać go z pierwszych 5-7 „elitarnych” rzędów. Ale dźwięk jest „żywy”, twardy, jak w kinie, które podnosi zmarłych na nogi. Wybór filmów przypadł do gustu kierownikowi: filmy nie są złe, ale wiele z nich jest zupełnie nie na temat i przeznaczonych do indywidualnego oglądania, w szczególności oczywiście z ograniczeniem 18+, mimo że były dzieci w kabinie. Musiałem kontemplować, pomimo protestów niektórych pasażerów, jakieś straszne bójki z ostrymi krzykami i trzaskami w kabinie po okresie prawie całkowitej ciszy i słuchać rewelacji pań o chęci seksu. To było przerażające, że z powodu hałasu kierowca, który miał całe to piekło trzeszczące nad głową, mógł ulec wypadkowi. Poproszony o powstrzymanie hańby lider zaproponował głosowanie i zostawił wszystko tak, jak było, bo było tylko 5-7 osób, reszta drzemała lub nie chciała się kłócić. Dlatego nie zawsze można odpocząć i zdrzemnąć się w autobusie.
3. Hotele nie powodują skarg, z wyjątkiem śmierdzącego pluskwy w centrum Brukseli w jakiejś okolicy dla bezdomnych. Pokój był potraktowany jakąś straszną chemią i żona poważnie bała się, że nie obudzimy się rano z tego smrodu. W jednym z pokoi nasi ludzie znaleźli czyjąś skarpetę w łazience. Według kierownika nie dało się podjechać pod hotel, więc cała zmęczona grupa BIEGŁA ZE WSZYSTKIMI WALIZKAMI Z AUTOBUSU DO HOTELU JEDEN KILOMETR (!!!), w tym kobieta o kulach z obolałym kolanem. Nigdy nie widziałem takiego gestu. Rano powtórzono kilometrowy bieg w odwrotnej kolejności, z hotelu do autobusu. Dzieje się tak pomimo faktu, że w pobliżu hotelu swobodnie kursuje duży autobus miejski. Kolejny bieg, 700 metrów, z pełnym ekwipunkiem, zostaliśmy zmuszeni do wykonania, aby pobiec nocą do hotelu w małej miejscowości niedaleko Amsterdamu.
4. Na wycieczki nie ma żadnych skarg: darmowych mieliśmy dość i powinny być domyślnie minimalne, oraz jeden płatny, który musieliśmy kupić, żeby zawieźć nas do Wrocławia, a nie zostawić gdzieś w drodze na czekanie. autobus wyjechaliśmy po 10 minutach i sami zbadaliśmy miasto, aby nie tracić cennego czasu.
5. Kolejna ważna cecha: na tej trasie firma zastrzega sobie prawo do opuszczenia Cię na kilka godzin, Bóg wie gdzie, jeśli nie zapłacisz co najmniej 10 euro za dostarczenie swojego drogiego ciała do innego miasta. Zapłaciliśmy za Wrocław i wszystko było w porządku, odmówili zapłaty za Antwerpię, a kierownik Ira zapewnił nas, że spędzimy czas w centrum handlowym na obrzeżach miasta. Teren, w którym zostaliśmy pozostawieni na 2 godziny, od 20-00 do 22-00, czyli prawie w nocy, okazał się dużym, całkowicie pustym terenem w pobliżu skrzyżowania dróg, z wieloma dużymi SKLEPAMI ZAMKNIĘTYMI DO PÓŹNYCH GODZIN. Oznacza to, że wszystkie obietnice lidera były prawie prawdziwe, z wyjątkiem tego, że wylądowaliśmy poza miastem, a wszystkie sklepy można było zobaczyć tylko z zewnątrz. Jedynym działającym punktem sprzedaży był mały McDonald's, z którego zostaliśmy wyrzuceni, ponieważ nie mieliśmy ochoty kupować ich fast foodów. Nie wiem, czy faktycznie firma jest odpowiedzialna za pozostawienie turystów na pastwę losu NOCĄ W INNYM OPUSZCZALNYM MIEJSCU POZA MIASTO, ale nie chcę już być w takiej sytuacji i nie życzę tego innym.
6. Na wszystkich przystankach sanitarnych na trasie zaobserwowano tę samą scenę: nic nie zapowiada burzy, autobus wykonuje ostry manewr z dala od autostrady, zatrzymuje się i dopiero wtedy lider ogłasza pasażerom, że będzie postój. To pierwszy raz w mojej praktyce, kiedy przystanki nie są z góry ostrzegane.
7. I ostatni. Dużym błędem jest rezerwowanie biletów powrotnych do domu blisko ogłoszonego czasu powrotu. Lepiej mieć 10-12 godzin rezerwy. W przeciwnym razie będziesz musiał, tak jak w naszej wycieczce, pospiesznie przekazać bilety online i poszukać zastępstwa.
Po przeczytaniu całego tego opusu można by pomyśleć, że wszystko było bardzo złe. W rzeczywistości wrażenia z wycieczki są po prostu wspaniałe, przede wszystkim dlatego, że wykorzystaliśmy wycieczkę jako niedrogi środek transportu we właściwe miejsce, a potem sami wędrowaliśmy po miastach.
Obsługa w hotelach jest do przyjęcia lub dobra, jedzenie nie jest zadowalające, wycieczki są do przyjęcia.
Być może lider zespołu szczerze chciał, aby wszyscy byli zdrowi, ale nie zawsze rozumiał, jak to zrobić.
Co do zachowania touroperatora - osobne pytanie. Naprawdę chcę dalej korzystać z jego usług, ale wygląda na to, że jakość jego pracy gwałtownie spada, zaczyna się jakiś przekręt, masowe oszustwo i szykuje się wielki skandal lub bankructwo. Po prostu nie jest jasne, jak dostać się na wybraną trasę w warunkach totalnego oszustwa. Niestety.