Autor:
Data zakupu usługi: 18 listopad 2012 Pisemny: 03 grudzień 2012 |
|
Biuro podróży: Аккорд-тур Туроператор (Lwów) Typ usługi: экскурсионный тур, оформление визы |
W związku z tym, że administracja strony „Accord-Tour” usuwa recenzje o wycieczkach, zamieszczam swoją recenzję na tej stronie
Lot 116, 18.11.2012 - 27.11.2012
Już sama nazwa wycieczki zawiera ideę poznania turystów z czterema krajami Europy. Ale pod koniec podróży rozumiesz, że znajomość odbyła się powierzchownie, głównie z okna autobusu podczas długich jednodniowych wycieczek ...
Jednak w porządku.
Autobus na pokład grupy został dostarczony punktualnie, towarzysząca grupie Natalia Wołoszyn wydawała się bardzo sympatyczną młodą dziewczyną.
Wybraliśmy się na tę wycieczkę jako dwa małżeństwa, a rezerwując wycieczkę, zaznaczyliśmy, że miejsca w autobusie powinny być jedno po drugim. Ale wsiadając do autobusu, okazało się, że nasze miejsca znajdują się za jednym z nich. Eskorta grupy uprzejmie dała nam możliwość samodzielnego rozwiązania sytuacji… Zbliżając się do granicy, na moje pytanie o procedurę zakupu w sklepie „duty free” powiedziano, że nie będzie na to okazji na ta podróż. Po tym, jak straż graniczna odebrała nasze paszporty do rejestracji, zatrzymaliśmy się 20 metrów przed sklepem „wolnym od cła”, a moje powtarzające się pytanie o chęć odwiedzenia sklepu zostało odrzucone. A w czasie 5-minutowej nieobecności widziano grupę towarzyszącą i samego kierowcę autobusu odwiedzającego ten sklep... Do uwagi o skorzystaniu z przysługującego mi prawa do odwiedzenia sklepu wysunięto argument nie do przyjęcia: od było tylko 8 osób, które chciały odwiedzić sklep - odmawia się im. A autobus dalej stał i czekał na zwrot paszportów… Za te 20 minut, które spędziliśmy na sporach i dyskusjach, dawno wrócilibyśmy z tego sklepu!
Pierwszym miastem, w którym zatrzymaliśmy się na noc, było Zakopane. Na wizytę w źródłach termalnych zapisało się 11 osób, młodzież. Na naszą propozycję noclegu w hotelu i tych, którzy chcieli być zabrani do źródeł, grupa towarzysząca odpowiedziała, że dalsze działania ustalimy później. O godzinie 20 autobus wysadził ludzi przy źródłach, reszcie zaproponowano... 2 godziny na spacer po nocnych przedmieściach Zakopanego! I dopiero po oburzeniu starszych (a było ich wielu) zabrano nas do hotelu. Pół godziny zajęło nam powrót do miasta, pół godziny znalezienie hotelu! A w ogóle po co zbaczać z trasy o 200 km. (Kraków-Zakopane-Kraków), gdyby na wizytę w źródłach termalnych zapisało się 8 osób!? I dlaczego nie można było odwiedzić tych źródeł, skoro byli ludzie, którzy chcieli wrócić? Do kopalni soli w Wieliczce zebrało się za mało ludzi, według grupy towarzyszącej grupie wycieczka do kopalni nie odbyła się.
Niemcy. W centrum Berlina wycieczka jest ciekawa, ale krótka. Czas wolny - tylko na wizytę w supermarkecie i kolację. Nocne zwiedzanie Berlina również się nie odbyło, choć obiecano, że chętnym dołączyć do innej grupy.
Holandia. Wycieczka jest krótka, ale też ciekawa. Kolejny dzień nie wystarczył na zwiedzenie wszystkich ciekawych miejsc: trzeba było wybrać: albo wycieczkę do miast Zaanse-Schans-Folendam-Haga, albo samodzielną znajomość Amsterdamu. Aby oddać hołd - zamelduj się w doskonałym hotelu na Leidseplein, w centrum miasta.
Francja. Do Paryża dotarliśmy wieczorem. Nieciekawa wycieczka autokarowa z dwoma przystankami, obrzydliwy przewodnik o pogardliwym i chamskim stosunku do turystów oraz wyblakłym, niepozornym głosie… Rozczarowujący był też spacer po Sekwanie: łódź wycieczkowa była typu zamkniętego, nie wyposażone w mocne lampy oświetleniowe. Jeden dzień to też za mało, aby poznać piękno Paryża.
W drodze powrotnej znów przejechaliśmy przez Niemcy. Wieczorem dotarliśmy do średniowiecznego miasta Rothenburg. Oświetlenie uliczne jest słabe. Z powodu niedzielnego popołudnia zamknięto różne sklepy z pamiątkami. Wycieczka jest ciekawa.
Czech. Do Pragi przyjechaliśmy po południu, już jest dobrze. Przewodnik Witalij to przede wszystkim pochwała. Ale znowu wycieczka jest bardzo krótka, tylko w centrum miasta, nie dotarliśmy nawet do Mostu Karola. Sami na spacer wzdłuż rzeki. Wełtawy nie było, ale z opinii zadowolonych turystów można wyciągnąć jednoznaczny wniosek.
Niedociągnięcia w organizacji wycieczki.
- bezskutecznie zbudowana trasa według czasu przybycia na miejsca wycieczek, bez korekt na wczesny zachód słońca
- ze względu na dwudniowy pobyt w Polsce niewiele czasu pozostało do Holandii i Paryża. Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce oprócz źródeł termalnych grupa nie zwiedziła niczego innego.
- sprzęt do odtwarzania wideo działał bardzo słabo i z ciągłymi awariami
Wady grupy towarzyszącej podczas zwiedzania.
- ignorowanie prawa do odwiedzenia "wolnego" sklepu na granicy z niezdarną argumentacją: "ci, którzy chcą mniejszości", "inne autobusy nas ominą, a my będziemy spóźnieni", "nie ma zwyczaju odwiedzać kup w tym punkcie kontrolnym”… Powtarzam, że autobus stał przed sklepem przez 20 minut, a tylko 5 minut wystarczyłoby, żeby go odwiedzić…
- Orientacja na pragnienia swoich przyjaciół, którzy jeździli na tylnych siedzeniach autobusu w sprawach przeznaczenia czasu na różne potrzeby. Tak więc w mieście Rotenburg cała grupa czekała na 4-minutowego spóźnionego
grupa towarzysząca i kolejne 23 minuty jej przyjaciół, którzy byli w restauracji i nie byli obecni na wycieczce. Na oburzeniu osób starszych grupa towarzysząca znalazła argumenty na korzyść tych, którzy się spóźnili. A w Paryżu, kiedy z przyczyn obiektywnych turyści spóźnili się ze zwiedzaniem Wieży Eiffla (przeznaczono tylko półtorej godziny wolnego czasu), towarzysząca grupa opatrzyła spóźnialskich opatrunki…
- na całej trasie nie wydano worków na śmieci: była standardowa odpowiedź na powtarzające się pytania - nie było możliwości zakupu...
- brak odpowiedzi w ciągu pół godziny na wielokrotne pisemne i ustne prośby jednego z turystów o zatrzymanie autobusu na przystanek sanitarny. Chociaż w tym czasie minęły dwa tankowania.
- tematyczne wsparcie wideo trasy nie zostało wybrane na odpowiednim poziomie. Film przeglądowy o Amsterdamie po kilku próbach nie został uwzględniony. Filmy były pokazywane w większości stare i nieciekawe, dźwięk był stale proszony o zwiększenie.
- słaba regulacja temperatury w autobusie: ciągle wysyłane były komunikaty o wyłączeniu grzałek lub klimatyzacji.
- potencjał grupy w zakresie rozrywki rozrywkowej był wysoki. Zazwyczaj w pierwszych dniach grupa towarzysząca podejmuje kroki, aby zaprzyjaźnić się ze sobą turystów, znajduje okazję do zebrania grupy w nieformalnej atmosferze dla łatwiejszej komunikacji. Grupa towarzysząca nie odpowiedziała właściwie na liczne propozycje zorganizowania takiego spotkania.
Biorąc pod uwagę fakt, że już od dawna korzystamy z usług touroperatorów na naszych wycieczkach, na temat tej trasy turystycznej, jej organizacji i przebiegu można wysnuć następujący wniosek.
Trasa jako całość nie jest zła, ale kosztem Polski trzeba dać więcej czasu na pobyt w Holandii i Paryżu. Jesienią czas przyjazdu do miast wycieczek należy dostosować z uwzględnieniem wczesnego zachodu słońca. Niestety, uwagę często odwracała słaba jakość systemu wideo i temperatura w autobusie. Eskorta grupy, Natalia Wołoszyn, to dobry człowiek. Szybko reagowała na prośby, zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Szczególne podziękowania za szybkie i profesjonalne rozwiązanie kwestii odzyskania dokumentów utraconych przez jednego z turystów. Doskonała znajomość literackiego języka rosyjskiego i ukraińskiego, bardzo dobra znajomość języka angielskiego.
Nie mogę polecić tej wycieczki.
Z poważaniem Oleg Kravtsov