To było zeszłego lata... połowa stycznia :)

07 Kwiecień 2010 Czas podróży: z 27 Styczeń 2010 na 03 Luty 2010
Reputacja: +266
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Ta podró ż był a i pozostaje najwspanialsza i niezapomniana! Jego niezwykł oś ć i cudownoś ć polega na tym, ż e kiedyś ró wnież brał am udział w konkursie na opowiadanie i niespodziewanie odkrył am swoje nazwisko jako absolutnego zwycię zcy konkursu. Po wielokrotnym uszczypnię ciu się i po telefonie od organizatoró w w koń cu przekonał em się , ż e to nie sen, ale sama prawda. Szybko znalazł em sobie towarzystwo (przecież wycieczka był a we dwoje! ), ustalił em datę wyjazdu, wystawił em wizę i inne formalnoś ci... 5... 4... 3... 2...1 ...START!

W mroź ne styczniowe sobotnie popoł udnie wpadliś my na siedzenia Boeinga 737 firmy Aerosvit i polecieliś my jak ptaki do cieplejszych klimató w! (nieco pó ź niej powiemy - do raju, ale wtedy jeszcze o tym nie wiedzieliś my). 5-godzinny lot był ł atwy i przyjemny z mił ymi stewardami. A okoł o godziny 22:00 wylą dowaliś my na lotnisku w Dubaju!


To lotnisko zasł uguje na szczegó lną uwagę i entuzjastyczne epitety - jest naprawdę wyją tkowe - ale potem, pó ź nym wieczorem, nie braliś my tego pod uwagę , wię c wszystko jest w porzą dku. Tak wię c wszystkie kontrole graniczne i celne przeszł y pomyś lnie, a taksó wka pę dzi nas do emiratu Sharjah.

Jasne wraż enie nr 1. Drogę z Dubaju do Sharjah pokonaliś my w jakieś.15-20 minut, do hotelu musieliś my przejś ć.200 metró w, ale go tam nie był o! Korek, w któ ry wjechaliś my, nie przypominał ż adnych innych korkó w, któ re widzieliś my wcześ niej. Miejscowi szli jezdnią , ś piewają c piosenki i machają c flagami ZEA, a samochody, ró wnież ozdobione flagami, jechał y powoli. Z okien samochodó w gł oś no grał a arabska muzyka, mł odzi ludzie tań czyli na dachach samochodó w i spryskiwali są siednie samochody peł zają ce w ruchu pianą i serpentynami z puszek z aerozolem. Wszystko to był o doś ć wesoł e i nieszkodliwe, a przyczyna tej „hań by” wkró tce stał a się jasna.

Okazał o się , ż e Gulf Football Cup odbył się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i tego dnia odbył się mecz pó ł finał owy, w któ rym druż yna Zjednoczonych Emirató w Arabskich pokonał a druż ynę Arabii Saudyjskiej (przypomnijmy naszych przeciwnikó w w 1/16 na mundialu 2006? ) i dotarł do finał u pucharu!

W ogó le po pó ł torej godziny doczoł galiś my się ś limaczkiem do hotelu, przeszliś my odprawę i pó ź no w nocy zał amaliś my się na odpoczynek w luksusowym pokoju pię ciogwiazdkowego Hotelu Millennium, jeszcze nie do koń ca uś wiadomienie sobie, gdzie byliś my, jak tu trafiliś my i co robiliś my.

Nie chcę , ż eby historia brzmiał a jak wpis do pamię tnika, a ż eby oszczę dzić odczuć czytelnikó w-nie-jedzenie, nie bę dę się rozwodził nad tematem „ś niadanie” w szczegó ł ach, chociaż , szczerze mó wią c, każ dego ranka prosił em o przebaczenie z mojej talii, ponieważ powstrzymanie się od tego obfitoś ci smakoł ykó w przekraczał o nasze sił y.

Ranek pierwszego dnia i goś cinnie wita nas Sharjah.


Ale kiedy już byliś my na plaż y Sharjah Grand Hotel, byliś my bardzo zaskoczeni - prawie cał a plaż a czytał a Dontsova! : ) Kró tko mó wią c, okazał o się , ż e hotele plaż owe są w wię kszoś ci zaludniane przez turystó w z Rosji. Pó ź niej nie dziwił o nas już pytanie taksó wkarzy „Jesteś z Rosji? ”. „Nie, jesteś my z Ukrainy! Z dumą odpowiedzieliś my! Tak, wię c wró ć my do Zatoki Perskiej. Woda okazał a się niezwykle ż yczliwa i podgrzana do 18-20 stopni, sł oń ce zdecydowanie miał o na celu „opalenie” nas w 100%.

Generalnie naprawdę nie chciał em opuszczać plaż y w ten upalny styczniowy dzień , ale musiał em! Po pierwsze, aby się nie poparzyć , a po drugie, na ten dzień odbyliś my wycieczkę po…

; co oznacza Dubaj! Z pewnoś cią wielu naszych wspó ł obywateli, któ rzy nie znają geografii i historii ZEA, sł yszał o i zna nazwę Dubaj. Emirat Dubaju naprawdę imponuje swoim blaskiem i wymiarami pod wzglę dem dł ugoś ci, szerokoś ci i wysokoś ci!

Nasza wycieczka krajoznawcza trwał a 4 godziny, podczas któ rej wesoł y przewodnik Igor bez przerwy gadał , a nam udał o się duż o zobaczyć , nauczyć się i poczuć . Oto one - symbole Dubaju, bliź niacze wież e Emirates Towers, jedyny na ś wiecie siedmiogwiazdkowy hotel Parus, budowany 800-metrowy rekordowy drapacz chmur, przywró cony do swego stanu pał ac szejka Zayeda, pierwszego wł adcy Dubaju. oryginalna forma. Potem był y egzotyczne wyś cigi wielbł ą dó w z ich niezbyt zabawną , ale też bardzo egzotyczną historią , muzeum historii ZEA i ich szybkiego dobrobytu w cią gu zaledwie 30 lat, któ re pozostawił y wię cej pytań niż odpowiedzi ...(pytania typu „Jak moż na wyposaż amy Ukrainę ” teraz nie pozwalamy spać w nocy). Przepł ynę liś my narodowymi ł odziami „Abra” kanał em zaczerpnię tym z Zatoki Perskiej i znó w autobus pę dził nas przez migoczą ce już wieczorem ś wiatł a wymarzonego miasta, miasta-symbolu luksusowego Dubaju.


Nastę pnego dnia w programie był Dubai Shopping Festival. Choć to Dubaj, odbywa się w miejscu Global Village, 30 kilometró w od Dubaju. Festiwal jest czymś w rodzaju wielkiego parku z atrakcjami, salami koncertowymi i oczywiś cie pawilonami handlowymi z ró ż nych krajó w. Reprezentowana był a tam cał a Azja, Bliski i Daleki Wschó d, Europa Zachodnia i Wschodnia oraz Afryka. Skalę tego wydarzenia moż na sobie wyobrazić , jeś li powiemy, ż e 8 godzin to dla nas za mał o na obejś cie pawilonó w wszystkich krajó w. Bez przesady chciał em kupić dosł ownie wszystko! Ale wię kszoś ć cię ż ko zarobionych dirhamó w spę dziliś my w pawilonach japoń skim i indyjskim (kopie Taj Mahal), a z paczkami (po 4 w każ dej rę ce) cał kowicie ekskluzywnych szmat ruszyliś my do wyjś cia, jako ostatni autobus odjechał o godzinie 2.00 do Sharjah.

Tego wieczoru znó w mieliś my „szczę ś cie”!

Nie, oczywiś cie, bardzo kochamy pił kę noż ną … Kró tko mó wią c, finał owy mecz Pucharu Zatoki Perskiej odbył się tego dnia, a „nasi” wygrali z druż yną Omanu i zdobyli ten sam puchar po raz pierwszy od 20 lat! Nie trzeba dodawać , co wydarzył o się na ulicach! Znowu jechaliś my jakieś.100 metró w do hotelu na 3 godziny, nie wiem co robić – czy zasną ć od razu w taksó wce, czy tań czyć na dachu samochodu, jak to robił a miejscowa mł odzież . Pó ź ną nocą w koń cu dotarliś my do naszego hotelu z taką samą gł ę boką pewnoś cią , ż e teraz bę dziemy kibicować druż ynie pił karskiej ZEA na cał e ż ycie!

W kolejnych dniach znowu opalaliś my się i pł ywaliś my na plaż y, znowu spacerowaliś my po sklepach Dubaju, oczywiś cie odwiedziliś my sł ynny bazar zł ota, z któ rego wcią ż bł yszczy w oczach! ! ! Pię kno, ró ż norodnoś ć i iloś ć biż uterii uderzył y nas w samo serce… Bo nie pamię tam, któ ra z klasykó w mawiał a „diamenty to najlepszy przyjaciel dziewczyny” : )

Naprawdę chcę wstawić do opowieś ci zdanie „A w dł ugie zimowe wieczory siedzieliś my przy hotelowym oknie, piliś my herbatę z daktylami i podziwialiś my nocne pię kno Sharjah. » To prawda, ż e ​ ​ dł ugie wieczory nie wyszł y, bo ż ycie w Emiratach to wieczó r-noc, a nawet wiele sklepó w otwiera się o 17.00. Dlatego wró ciliś my do hotelu doś ć pó ź no, a biorą c pod uwagę niekoń czą ce się uroczyste pochody kibicó w, szczerze mó wią c bardzo pó ź no. Ale i tak był a herbata z daktylami (mmm, pycha! ) w oknie z przepię knym widokiem na miasto nocą!

Tak minę ł o 5 dni naszych wakacji, a pozostaje napisać o ostatnim dniu, któ ry okazał się bardzo urozmaicony. Wybraliś my się na wycieczkę nad Ocean Indyjski! Zainteresowanie reprezentował nie tylko cel ostateczny, ale cał a wyprawa.


Ś cież ka był a dł uga, ponad 2 godziny i przebiegał a przez emiraty Sharjah i Fujairah, nastę pnie w jednym miejscu przejechaliś my nawet kawał ek są siedniego stanu Oman i ponownie wjechaliś my na terytorium emiratu Sharjah, do któ rego nasz miejsce docelowe należ y - miasto Korfakan. Naszą przewodniczką był a urocza dziewczyna Kira i od niej podczas wycieczki otrzymaliś my odpowiedzi na wiele pytań , któ re pojawił y się podczas naszego pobytu w tym tajemniczym kraju. Jechaliś my przez prawdziwą pustynię , taką samą jak 50 lat temu był a w miejscu dzisiejszych ulic, zabudowana drapaczami chmur, widzieliś my oazy z plantacjami palm daktylowych. W gó rach Fujairah zatrzymaliś my się na targu perskich dywanó w, podziwialiś my prawdziwe rę cznie robione arcydzieł a, filc, a nawet targowaliś my się o peł nię doznań.

Ocean Indyjski przywitał nas pochmurną pogodą i ciepł ą wodą +22 stopnie.

Ocean uderzył bogatymi kolorami od turkusu po ciemnoniebieski i obfitoś cią wszystkich ż yją cych w nim stworzeń , takich jak rozgwiazdy, wę gorze i raki w muszlach. W programie naszych luksusowych wakacji znalazł się ró wnie luksusowy lunch w restauracji z obfitoś cią owocó w morza, owocó w i wyją tkowo pachną cej arabskiej herbaty.

A kiedy wró ciliś my, zdarzył się kolejny mał y cud. Dla nas to zupeł nie normalne i niezbyt przyjemne zjawisko – deszcz. Ale w Zjednoczonych Emiratach Arabskich nie pada. Za rok mogą spaś ć.2-3 deszcze, a za rok ani jeden. I znowu mamy szczę ś cie! W drodze powrotnej w kraju zaczę ł a się prawdziwa ulewa, któ rej miejscowi nie widzieli od wielu lat, a gdy się skoń czył a, nad gó rami zawisł a tę cza, któ rą wielu z nich widział o tylko na zdję ciach!

Z taką „tę czową ” nutą nasze wakacje w tym niesamowitym kraju prawie się skoń czył y.

Z pewnoś cią nie wiedzieliś my wszystkiego o Emiratach, nie widzieliś my wielu innych zabytkó w, czegoś nie sł yszeliś my, nie czuliś my, nie pró bowaliś my… Ale najważ niejsze, co uderzył o w tym Arabie kraj i przeniknę ł a do samego serca, jak kochają swó j kraj! Niech to zabrzmi ż ał oś nie, ale widzieliś my przykł ad szczerej i bezinteresownej mił oś ci do Ojczyzny! Teraz czę sto myś lę o tym w dł ugie zimowe wieczory, o tajemnicach tego wrodzonego patriotyzmu, któ ry tkwi chyba w samej religii islamu, w szczegó lnym wychowaniu, a moż e nawet w ciepł ym klimacie. W koń cu wszyscy tak bardzo kochamy sł oń ce i stajemy się milsi, gdy jest ciepł o ...

Kijó w przywitał nas mrozem -7 stopni, ś niegiem, wiatrem i zamiecią . Ale to nie osł abił o naszego ducha. Ż ywe wraż enia, ciepł e doznania, opalenizna na ciele i zdję cia pozostał y, jak mó wią , w naszych sercach! : )

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Отель Millinnium 5*
Отель Millinnium 5*
Uwagi (12) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara