Приехали в отель - очень симпатичный с виду, заходим в номер и ужасаемся - ГДЕ новая мебель, обещанная? Сказать, что мебель ОБШАРПАНА, ничего не сказать. Вид из номера без балкона на дома, где висят разные тряпки и белье, работающие вентиляторы кондиционеров и т. д. Картина удручающая. Правда, при первой же просьбе номер нам заменили на номер с балконом и видом на Персидский залив. Ковровое покрытие не пылесосили продолжительное время и просреди этого пыльного великолепия красовалась использованная ушная палочка. На след. день после уборки ПАЛОЧКА БЫЛА НА МЕСТЕ! ! ! Жалуемся на рецепшн, собирается консилиум из 4 человек, и решает, что надо пропылесосить... Сразу скажу, что за полотенца чистые надо трясти, их приносят по первому требованию(сразу при уборке часто мокрые забирали, а чистые - извините, не завезли), и ждут чаевые. За 2 недели нашего пребывания пропылесосили еще 1 раз, когда я стояла над душой и орала. Пол на балконе мыли сами, т. к. рядом очень оживленная трасса и гразь оседает похлеще, чем в Москве. Посему чаевые просто не давали - просто не за что было.
Есть еще самолеты - мы развлекались, глядя с балкона, кто выпустил шасси, а кто нет... Про звуковые эффекты додумайте сами...
Еда - это отдельная тема, есть можно и часто даже вкусно, просто за 4 дня до нашего отлета куда-то делись официантки-вьетнамки(вроде как без вызы работали их загребли) и мы целых 4 дня ели ГОРЯЧУЮ ПИЩУ, до этого температура супа не превышала 25-30 градусов.
Персонал - выходцы из Ирана, Пакистана, Бангладеш. Мы как опытные, закупились в Дьюти Фри спиртным и 2-мя ящиками пива, чем вызывали завистливые взгляды у остальных жителей отеля. Так некоторые из персонала - я его назвала "мастер сквозняка" - он открывал и закрывал двери при входе и выходе из отеля, решил угоститься водочкой и спросил. Не проблема! сказали мы и после работы он зашел, выпил несколько водки и резко воспылал любовью, сказал, что будет спать с нами и женится на моей подруге. С круглыми от ужаса глазами ( до чего доводит щедрая Русская душа! )выгоняли его около часа. Потом в течении еще 3 дней он просто заходил и просил выпить и переспать... Другой такой же кадр - спасатель у бассейна. Он представляется массажистом и предлагает массаж, за которым следовало сексуальное домогательство, только крик и угроза звонка в полицию смело его из нашего номера и мы не видели его неделю вообще, когда он решил, что мы уехали(наивный! )и приехали новые люди, он нарисовался, увидев нас, слегка смутился, но т. к. мы не кричали, решил, что все нормально. и полез купаться в бассейн! ! ! Это меня просто добило. Бассейн - 3 гребка, грязный, грязь по бортам не отмывалась никогда - и в нем в тот момент плавали отдыхающие. Далее последовал звонок на рецепшн и этого горе-спасателя-массажиста ветром сдуло.
Трансфер - это вообще песня. В 9 утра на пляж - в 1 час дня забирают, в 5 вечера по магазинам, каждый день разный магазин.
Основная часть отдыхающих в Эмиратах - люди, приехавщие за покупками, и всех тянет на Нассер Сквер, где дешевый и не совсем качественный товар (я не беру в расчет торговлю крупным оптом и шубами). В поисках презентов для семьи и близких мы на такси (т. к. весь автобус хочет Нассер Сквер)ездили по крупным торговым центрам раза 4, наверное. При этом, перед отъездом, показали наши покупки двум женщинам (любителям Нассер), которые охали и ахали, что купили мы все дешевле и качественнее. Так вот про автобус. Первую неделю он все время ломался, и отель брал в аренду другой, мы не знали, на чем поедем, поедем ли вообще, и на чем вернемся. . Через неделю, когда народ сел в автобус и собрался ехать в очередной магазин, водитель заглушил мотор и уволился... С пляжем проблем не было - брали в аренду, а вот с поездками за покупками...Весело было. .
Коротко о пляжах. Их три. 2 платных, один нет. Платный и бесплатный находятся в Джумейре - полчаса по пробкам, а то и больше, другой платный пляж в парке(AL Mamzar) в стороне от основной части отелей и в 5 мин. от нас. Поэтому он чистый, скатов в воде просто гоняли, и главное, если пройти за волнорез, там второй пляж, еще через волнорез -третий. Т. К. весь народ падал сразу на песок - мы шли еще 30 метров и на втором пляже дай бог еще кто-нибудь был. Красота!
Przyjechaliś my do hotelu - bardzo ł adnie wyglą damy, wchodzimy do pokoju i jesteś my przeraż eni - GDZIE obiecane są nowe meble? Powiedzieć , ż e meble są OBSHARPAN to nic nie mó wić . Widok z pokoju bez balkonu na domy, gdzie wiszą ró ż ne szmaty i poś ciel, pracują wentylatory klimatyzacji itp. Obraz jest przygnę biają cy. To prawda, ż e na pierwsze ż yczenie pokó j został zamieniony na pokó j z balkonem i widokiem na Zatokę Perską . Dywan od dawna nie był odkurzany, a wś ró d tego zakurzonego przepychu tkwił zuż yty patyczek do uszu. Na szlaku. dzień po sprzą taniu RÓ Ż DŻ KA BYŁ A NA MIEJSCU!! ! Skł adamy skargę do recepcji, zbiera się rada 4 osobowa i decyduje co odkurzyć...Od razu powiem, ż e czyste rę czniki trzeba potrzą sną ć , są przywoż one na ż ą danie (od razu przy sprzą taniu czę sto są mokre odebrali, ale czyste - przepraszam, nie dostarczyli) i czekają na napiwki. W cią gu 2 tygodni naszego pobytu odkurzyli to jeszcze jeden raz, kiedy staną ł em nad moją duszą i krzykną ł em. w pobliż u jest bardzo ruchliwa autostrada i brud osadza się gorzej niż w Moskwie, dlatego po prostu nie dali napiwku - po prostu nie był o na to nic.
Są też samoloty - bawiliś my się patrzą c z balkonu, kto wypuś cił podwozie, a kto nie. . . Pomyś l o efektach dź wię kowych sam. . .
Jedzenie to osobny temat, moż na zjeś ć i czę sto nawet smacznie, zaledwie 4 dni przed naszym wyjazdem, wietnamskie kelnerki gdzieś zniknę ł y (wydaje się , ż e został y zgarnię te bez telefonu) i jedliś my HOT FOOD przez cał e 4 dni, wcześ niej temperatura zupy nie przekraczał a 25-30 stopni.
Personel - imigranci z Iranu, Pakistanu, Bangladeszu. My, jako doś wiadczeni, kupiliś my alkohol i 2 skrzynki piwa w Duty Free, co wywoł ał o zazdrosne spojrzenia pozostał ych mieszkań có w hotelu. Wię c niektó rzy z personelu - nazwał em go "kierownikiem" - otwierał i zamykał drzwi przy wejś ciu i wyjś ciu z hotelu, postanowił poczę stować się wó dką i zapytał . Ż aden problem! powiedzieliś my, a po pracy przyszedł , wypił kilka wó dek i rozpalony ostro mił oś cią , powiedział , ż e prześ pi się z nami i poś lubi moją przyjació ł kę . Z oczami okrą gł ymi ze zgrozy (co przynosi hojna rosyjska dusza! ) Wykopali go na okoł o godzinę , potem przez kolejne 3 dni po prostu wszedł i poprosił o drinka i sen. . . Kolejny podobny strzał - ratownik przy basen. Pozuje się jako masaż ysta i oferuje masaż , po któ rym nastę puje molestowanie seksualne, tylko krzyki i groź by, ż e zadzwonią na policję , wypę dził y go z naszego pokoju i nie widzieliś my go przez tydzień , kiedy myś lał , ż e wyszliś my (naiwny! ) i przyjechali nowi ludzie, pojawił się , jak nas zobaczył , trochę się zawstydził , ale ponieważ Nie krzyczeliś my, myś lał em, ż e wszystko jest w porzą dku. i wspią ł em się do basenu, ż eby popł ywać!! ! To mnie wł aś nie wykoń czył o. Basen jest 3 uderzenia, brudny, brud po bokach nigdy nie został zmyty - a w tym momencie pł ywali w nim wczasowicze. Po tym nastą pił o wezwanie na recepcję i tego nieszczę snego ratownika-masaż ystę porwał wiatr.
Transfer to generalnie piosenka. O 9 rano na plaż ę - odbió r o 13:00, zakupy o 17:00, codziennie inny sklep.
Wię kszoś ć urlopowiczó w w Emiratach to ludzie, któ rzy przyjeż dż ają na zakupy, a wszystkich cią gnie na Nasser Square, gdzie towary tanie i niezbyt wysokiej jakoś ci (nie biorę pod uwagę handlu duż ymi hurtowniami i futrami). W poszukiwaniu prezentó w dla rodziny i bliskich wzię liś my taksó wkę (bo Nasser Square chce cał ego autobusu) pojechaliś my chyba 4 razy do duż ych centró w handlowych. W tym samym czasie przed wyjazdem pokazaliś my nasze zakupy dwó m kobietom (mił oś nikom Nassera), któ re ję czał y i ję czał y, ż e kupiliś my wszystko taniej i lepiej. A wię c o autobusie. W pierwszym tygodniu cał y czas się psuł , a hotel wynają ł inny, nie wiedzieliś my, co dalej, czy w ogó le pojedziemy, a do czego wró cimy. . Tydzień pó ź niej, jak ludzie wsiadali do autobusu i mieli już iś ć do nastę pnego sklepu, kierowca wył ą czył silnik i wysiadł...Z plaż ą nie był o problemó w - wypoż yczyli, ale z wyjazdami na zakupy. . . Był o zabawa . .
Kró tko o plaż ach. Jest ich trzech. 2 pł atne, 1 pł atne i darmowe są w Jumeirah - pó ł godziny w korkach, a nawet wię cej, kolejna pł atna plaż a w parku (AL Mamzar) z dala od gł ó wnej czę ś ci hoteli i 5 minut. od nas, dlatego jest czysto, po prostu pł aszczki wbijali do wody, a co najważ niejsze, jeś li wyjdzie się za falochron, to jest druga plaż a, a trzecia przez falochron. T. K. wszyscy ludzie natychmiast upadli na piasek - przeszliś my kolejne 30 metró w i, nie daj Boż e, ktoś inny był na drugiej plaż y.