Получилось так, что забронировали этот отель, а потом почитали отзывы. Естественно, если бы наоборот, бежала бы не глядя. Но у меня была несколько нестандартная ситуация, ехала жить в квартире брата на Джи-Би-Ар, а чтоб дали визу, надо было забронировать любой отель. Им оказался Шалимар. Брат встретить не мог, пришлось день перекантоваться в отеле. Самая большая его беда -- он просто мега-шумный. Там гудит все -- холодильник, кондиционер, улица, вентиляция. Если соседи включают кондишн, вибрирует вся стена. Каждые две минуты взлетают самолеты (кстати, у кого топографический кретинизм, а заблудиться в том районе раз плюнуть, это стало неплохим ориентиром -- откуда Эмирейтс набирает высоту, там и отель). В 5 утра начинает орать мудзин (мечеть за углом). Из окон вид на стройку. Само здание уже построено, но ведутся отделочные работы -- перфораторы там всякие и прочие шумные инструменты. Спать нереально. На завтрак 4 кусочка тостов, пасочка масла и джема и яичница. На выбор кофе или чай. Приносят готовое. Заглянула на кухню -- по прилету оказалось, что розетки на 3 штекера, кипятильник не воткнуть, пошла за кипятком. Кроме яиц и пакетиков с маслом и джемом ничего больше, подозреваю, что это 1 завтрак на все время. Из плюсов -- в номере хороший холодильник, морозил исправно, не турецко-египетские минибары, в которых температура чуть ниже, чем температура воздуха. Второй плюс -- дешевый район и по питанию, и по покупкам. Поскольку после я на две недели оказалось в элитном ДЖИ-БИ-АР на берегу моря с видом на Пальма-Джумейру, есть с чем сравнивать.
Tak się zł oż ył o, ż e zarezerwowaliś my ten hotel, a nastę pnie przeczytaliś my recenzje. Oczywiś cie, gdyby był o odwrotnie, biegł aby bez patrzenia. Ale miał em trochę niestandardową sytuację , zamieszkał em w mieszkaniu mojego brata na GBR i ż eby dostać wizę , musiał em zarezerwować dowolny hotel. Okazał o się , ż e to Shalimar. Nie mogł em spotkać brata, musiał em spę dzić dzień w hotelu. Jego najwię kszym problemem jest to, ż e jest po prostu mega hał aś liwy. Wszystko tam brzę czy - lodó wka, klimatyzacja, ulica, wentylacja. Jeś li są siedzi wł ą czą klimatyzator, cał a ś ciana wibruje. Samoloty startują co dwie minuty (swoją drogą , kto ma topograficzny kretynizm, a gubi się w tym rejonie tylko spluwa, to stał o się dobrym przewodnikiem - tam, gdzie emiraty nabierają wysokoś ci, jest hotel). O 5 rano mujin (meczet za rogiem) zaczyna krzyczeć . Z okna widok na plac budowy. Sam budynek został już wybudowany, ale trwają prace wykoń czeniowe - są tam ró ż nego rodzaju dziurkacze i inne hał aś liwe narzę dzia. Sen jest nierealny. Na ś niadanie 4 kromki tostó w, odrobina masł a i dż emu, jajecznica. Do wyboru kawa lub herbata. Przygotuj się . Zajrzał em do kuchni - po przyjeź dzie okazał o się , ż e gniazdka mają.3 wtyczki, bojlera nie dał o się podł ą czyć , poszedł em na wrzą tek. Opró cz jajek i paczek masł a i dż emu nic wię cej, podejrzewam, ż e to 1 ś niadanie na cał y czas. Z plusó w - w pokoju jest dobra lodó wka, regularnie zamraż a, a nie turecko-egipskie minibary, w któ rych temperatura jest nieco niż sza niż temperatura powietrza. Drugi plus to tania okolica zaró wno na jedzenie jak i na zakupy. Ponieważ po tym, jak wylą dował em w elitarnym GBI-AR przez dwa tygodnie nad brzegiem morza z widokiem na Palm Jumeirah, jest coś do poró wnania.