Recenzje piszą nie pisarze, ale turyści.Spróbuj, to inspirujące!
Dodaj opinię teraz Przypomnij mi przez e-mail ×

Przyjaciele!!! Chcesz zrujnować wakacje? Witamy w

Pisemny: 12 sierpień 2012
Czas podróży: 1 — 7 lipiec 2012
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Byliś my w lipcu 2012. Luksusowe morze, sł oń ce ciepł e, ł agodne, przyroda wspaniał a, do plaż y niedaleko i na tym wszystkie plusy wypoczynku w "HOTELU" Gagra się koń czy. Rozpoczyna się trudna prawda ż ycia! Muszę przyznać , ż e wyjazdy do tego "cudownego miejsca" nie są tanie! ! ! A obsł uga, pokoje i stosunek do goś ci, delikatnie mó wią c, pozostawia wiele do ż yczenia. Za 16!! ! ! Dni naszego pobytu nirazu nie zmieniał y ani poś cieli ani rę cznikó w. A jeś li chodzi o sprzą tanie pokoju, ogó lnie milczę : maksimum, jakie zrobił a sprzą taczka (przepraszam, pokojó wka !! ! ), nawet ję zyk nie odważ y się jej tak nazwać , có ż , maksimum, na któ re sobie pozwolił a, był o usuń ś mieci i wszystko ! ! ! Nirazu nie wycierał podł ogi, nie mó wią c już o odkurzaniu – jest to generalnie widoczne za opł atą . A jej stosunek do nas był taki, jakbyś my poż yczyli od niej 100 rubli i przez cał y rok nie oddawali. A w dniu wyjazdu był a to korona. Powiedział a nam, ż e opuś cimy pokó j o 11.45!! ! , a przyszł a o 11.15!!! ! ! i naprawdę nie pozwolił mi się przebrać i zebrać rzeczy, zmienił em bieliznę przed nami, zaczą ł em „myć ” okna, jak zamiatanie a nawet !! ! ! weź odkurzacz. Nie chcę nawet pisać o administratorach. Wszystkie nasze proś by został y natychmiast zapomniane i w ogó le zobaczą tylko, ż e znowu podejdziesz do nich z takimi ""twarzami"" grymasami jak "Có ż , co ci się znowu stał o. Już to mamy". O tym, ż e liczby są gó wniane, pisali tu niejednokrotnie inni. Chyba nie warto tego powtarzać , chociaż jest osobna piosenka o „udogodnieniach”: có ż , tego, ż e woda i ś wiatł o są sporadyczne moż na w zasadzie doś wiadczyć , ale huś tawka toalety (przepraszam za tak intymne szczegó ł y) jest super. Siedzą c na nim, nie myś lał em o tym, jak coś zrobić , ale o tym, jak tego nie schrzanić . I jeszcze jedno: nasz pokó j wychodził na drogę (jednak jak wię kszoś ć pokoi tego „raju”) nie dał o się spać , po pierwsze, hał as samochodó w jadą cych bez przerwy po drodze (nie był o spokoju w dzień ani w nocy), oraz po drugie kawiarnia po drugiej stronie ulicy, któ ra wł aś nie przyspieszył a do 24.00 i pracował a do okoł o 03.00, no có ż , dla tych co sł uchali muzyki „na ż ywo” w kawiarni pewnie był o fajnie, ale dla tych, któ rzy chcieli choć trochę pospać , to był o gó wniane. To pewnie drobiazgi, ale przez takie drobiazgi wraż enie reszty okazał o się niewyraź ne, po przyjeź dzie do domu chciał am odpoczą ć od reszty. Teraz o jedzeniu. Tak, nigdy nie myś lał em, ż e zacznę nienawidzić ryż u. Po prostu karmili tym ryż em, a na ś niadanie, na obiad i na kolację jakiś koszmar. Jedzenie nie był o urozmaicone, ż eby nie umierał y z gł odu. W ogó le nie podano owocó w. Czę sto nie przestrzegano czasu karmienia, trzeba był o czekać , a nawet potrawy był y dostarczane przez dł ugi czas. W ogó le nie odpoczynek, ale cią gł a walka o ż ycie. Wię c chł opaki, posł uchajcie doś wiadczonej osoby i nie jedź cie do tego ""HOTEL", inaczej pó ź niej bę dziecie ż ał ować ź le spę dzonego urlopu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Uwagi (0) zostaw komentarz
аватар