Trochę o Abchazji

22 Kwiecień 2013 Czas podróży: z 02 Wrzesień 2012 na 12 Wrzesień 2012
Reputacja: +97.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Do Abchazji pojechaliś my we wrześ niu 2012 roku samochodem. Odległ oś ć to nieco ponad 2000 km. Po drodze kilka razy zatrzymywaliś my się na punktach kontrolnych, ale nie był o ż adnych problemó w. Najtrudniejszy był serpentyn w Soczi.

Stali na granicy maksymalnie 15-20 minut, auta specjalnie nie oglą dali, przywieź li ze sobą.2 skrzynki piwa, nikt nie miał nic przeciwko temu!

Zatrzymaliś my się w prywatnym domu mię dzy nową i starą Gagrą , cena za osobę wynosił a 400 rubli za dzień . Do morza jakieś.7 minut spacerkiem, okazuje się , ż e to 2 linia. Plaż a to mał e kamyki, w morzu są falochrony, ale nie są one szczegó lnie widoczne, wygodnie z nich nurkować . Bę dą c na plaż y w nowej Gagrze zdaliś my sobie sprawę z zalet miejsca, któ re wybraliś my, po pierwsze morze i plaż a są znacznie czystsze, a po drugie jest znacznie mniej ludzi.


Pojechaliś my UAZem do jeziora Ritsa, po drodze zatrzymaliś my się przy wodospadach Geysky i wielu innych miejscach! Natura - jak malowana! Bardzo ł adny! Zdję cie przyniesione stamtą d wyglą da bardziej jak photoshop! Odwiedziliś my też Mamzyshkę , pojechaliś my tam sami, autem, widok na Gagrę otwiera się z wysokoś ci 1500 m, dalej nie szliś my, tam szczyt ma jakieś.2500! Po drodze jest wiele platform widokowych, a im wyż ej, tym pię kniej! Odwiedziliś my też Nowy Athos, ró wnież na wł asną rę kę , a pię kna też nie da się opisać sł owami! ! ! Natura w Athos i Gagra jest zupeł nie inna!

Przywieź li stamtą d duż o wina! Nie odważ yli się wzią ć go z beczki, bo sł yszeli, ż e dają jedną rzecz do spró bowania, ale w efekcie nalewają coś zupeł nie innego! Zdobył em duż o butelkowanych, nigdy nie ż ał ował em! Tam wzię liś my butelkę wina od 160 do 180 rubli, dla poró wnania w Rosji to samo wino kosztuje od 350 i wię cej!

Jedyną rzeczą , któ ra zepsuł a wyjazd był a tak zwana „Aklimatyzacja”! W rejonie Gagry prawie każ dy go ma. Wyraż a się to w „chorobie toaletowej”, wysoka temperatura czę sto wzrasta! Dlaczego tak się dzieje, nikt nie potrafi wyjaś nić ! Jedz, nie jedz, pł ywaj, nie pł ywaj, to i tak wyprzedza! Dobrą wiadomoś cią jest to, ż e nie trwa bardzo dł ugo, 1-3 dni, w zależ noś ci od organizmu! W naszym przypadku temperatura był a utrzymywana dokł adnie w dzień , theraflu przyjmowano w nocy, rano nie był o nic! W aptekach ludzie zaopatrywali się w wę giel i ś rodki na ż oł ą dek, zabraliś my ze sobą wszystko, bo już o tym problemie sł yszeliś my! Ale w zasadzie nie stanowił o to dla nas wię kszego problemu, wszyscy codziennie jedli i pili, pł ywali i opalali się!! !

Wakacje był y cudowne! )))

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (4) zostaw komentarz
аватар For-Dmitriy26
For-Dmitriy26

Trzeci rok z rzędu mój mąż i ja odpoczywaliśmy w Abchazji podczas majowych wakacji. Wrócili pełni „wrażenia” o kraju Duszy. Szczególnie „zadowolone” ceny na targowiskach i sklepach. Na towarach nie ma metki, a ich koszt zależy wyłącznie od nastroju sprzedającego. Jednocześnie ceny dla okolicznych mieszkańców są takie same, a dla turystów wielokrotnie wyższe. Na przykład dla miejscowych mleko kosztuje 25 rubli za litr, a dla turystów 41 rubli za ten sam litr mleka. Wokół chamstwa, rozwodu i zdzierstwa. Dotyczy to również wycieczek. Jeśli dokładnie rok temu opłata za przejazd do jeziora Ritsa kosztowała 200 rubli za osobę, w tym roku koszt wzrósł do 300 rubli za osobę, a parking jest płatny przy wejściu do parku narodowego. Ale tu zaczyna się robić ciekawie. Po osiągnięciu upragnionego celu, tj. do jeziora odkrywamy, że samochód można zaparkować tylko na parkingu, za który znowu trzeba zapłacić 50 rubli.
Pieniądze nie wydają się duże, ale biorąc pod uwagę fakt, że za zdjęcie pod niemal każdym krzakiem znowu trzeba zapłacić od 20 do 100 rubli, kwota całkiem przyzwoita. A taki rozwód jest dla Abchazji czymś powszechnym. Oczywiście są miejsca, w których panuje normalna adekwatna postawa, ale jest to raczej wyjątek niż reguła i dotyczy bardziej odległych obszarów Abchazji niż zepsutych turystyczną uwagą kurortów nadmorskich. Po wszystkim, co widzieliśmy w tym roku, pojawia się rozsądne pytanie, czy ponownie jechać do Abchazji, czy wybrać inne kurorty na rekreację.

Sun, 12 May 2013, 01:38
аватар Olga-163
Olga-163

Cóż, niestety, masz całkowitą rację! Obecne jest chamstwo i zdzierstwo, a my też zastanawiamy się, czy warto tam jeszcze raz pojechać! Ale jeśli spojrzysz na nasze Morze Czarne (Soczi, Adler itp.), to nigdy nie jest mniej! Może taka jest mentalność! Ale warto odwiedzić chociaż raz! To jest bardzo piękne! )

Mon, 13 May 2013, 07:56
аватар For-Dmitriy26
For-Dmitriy26

To nie poziom cen jest oburzany, ale polityka podwójnych standardów, którą uważam za absolutnie nierozsądną. Po prostu nie rozumiem, dlaczego zasługujemy na taką postawę miejscowej ludności....

Mon, 13 May 2013, 20:36
аватар dycari
dycari

zapytaj swojego prezydenta

Sun, 16 Mar 2014, 15:22
awatara